Nie potępiam

Skończył się dzień i właśnie się położyłam. Leżąc w łóżku na wznak, wpatrywałam się w sufit. Poczucie winy i zawód ściskały mnie w gardle. Ciemność otulała i dawała poczucie ulgi i samotności. Po lewej, jak u Caravaggia, z ciemności wyłoniła się twarz – mąż kończył dzień modlitwą. Czułam, że fala wyrzutów sumienia nabiera na sile - zaraz jej nie zatrzymam. Od rana dzień był trudny,…

0 Komentarzy

Myszka tralaliszka

Chodźcie, opowiem Wam, jak to szara myszka tralaliszka, co to wychylać się nie lubi, a na cud z nieba chętnie poczeka w swoim ciemnym kątku tralalątku (znacie pana Tralisława?), zaczęła odważniej działać. Zaczęło się to tak... Siedzieliśmy w kręgu. Kilkoro małżeństw formujących się od kilku lat w Domowym Kościele. Był to czas dzielenia się Słowem Bożym. Ktoś przeczytał: „To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane…

0 Komentarzy