Dwa lata temu koordynowałam projekt “Mama córce, kobieta kobietce”, w którym przygotowywałyśmy mamy do rozmów z ich córkami na temat zmian w okresie dojrzewania. Spotkałam wtedy wiele mam, którym nasze spotkania bardzo pomogły. Czułam, że to Bóg prowadził mnie w tym działaniu. Pewna osoba zaproponowała mi wtedy, by nagrać materiał promujący projekt i zamieścić go w Internecie.
Dotychczas unikałam pokazywania siebie w działaniach w mediach społecznościowych. Tym razem jednak zapytałam sama siebie: “Czemu ten materiał ma służyć?”. Byłam pewna, że Bóg pragnie, abym w ten sposób służyła innym. Nie chodziło przecież o reklamowanie siebie, tylko o działania, które mogą pomóc innym iść pełniej przez życie.
Gdy myślę o Janie, widzę, jak bardzo był radykalny, jak bardzo nie przejmował się opinią innych. Jego celem było pokazywanie Chrystusa! Ja też tego pragnę – służyć innym i głosić Dobrą Nowinę, nawet kiedy sposób jej głoszenia nie jest dla mnie łatwy.
ANNA RYBUS
Pytania do refleksji:
- W jakiej mierze opinie innych ludzi kierują Twoimi działaniami?
- W jaki sposób Jezus zaprasza Ciebie do pokazywania Jego obecności w świecie?
- W jakim obszarze Jezus pragnie, abyś “przekroczyła siebie”?
„Pytały go tłumy: Cóż więc mamy czynić? On im odpowiadał: Kto ma dwie suknie, niech [jedną] da temu, który nie ma; a kto ma żywność, niech tak samo czyni. Przychodzili także celnicy, żeby przyjąć chrzest, i pytali go: Nauczycielu, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nie pobierajcie nic więcej ponad to, ile wam wyznaczono. Pytali go też i żołnierze: A my, co mamy czynić? On im odpowiadał: Nad nikim się nie znęcajcie i nikogo nie uciskajcie, lecz poprzestawajcie na swoim żołdzie. Gdy więc lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On chrzcić was będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym. Wiele też innych napomnień dawał ludowi i głosił dobrą nowinę.”
Łk 3,10-18