You are currently viewing Wszystko przez Sens się stało, a bez Sensu nic się nie stało

Wszystko przez Sens się stało, a bez Sensu nic się nie stało

Przez długi czas zmagałam się z głębokim kryzysem egzystencjalnym i zalewającym poczuciem bezsensu. Zwątpienie w sens odbierało mi siły do życia. Przełom przyszedł wraz z usłyszanym fragmentem Słowa Bożego, które przywróciło mi wiarę w sens. Wróciło we mnie życie.

Słowo z prologu Ewangelii Jana, który dziś czytamy, to Logos, czyli właśnie Sens. „Na początku był Sens. Wszystko przez Sens się stało, a bez Sensu nic się nie stało z tego co się stało”. Jestem pewna, że wszystko, co mnie spotyka, ma sens, bo w każdym momencie mojego życia jest obecny Bóg: Logos. Jego obecność wszystko zmienia. On zna sens, On jest Sensem.

Chwyciłam się Słowa i przekonania o obecności Sensu w moim życiu. Początkowo pozornie właściwie nic się nie zmienia, wciąż niewiele wiem, ale rodzi się nadzieja, która daje siły do życia. Przekonanie o sensie jest jak światło, które świeci w ciemności. Choć wokół ciemno i nie widzę, dokąd prowadzi droga, to idę w kierunku światła. Z czasem zbliżam się do Niego i widzę wyraźniej, stopniowo odczytuję sens w moim życiu. To sam Sens odsłania sens: mojego życia i samego siebie. Logos-Słowo czyta moje życie i tłumaczy mi moje doświadczenia, a jednocześnie w nich odkrywam sens Słowa. A wszystko to dlatego że, “Sens stał się ciałem i zamieszkał pośród nas” (por. J 1,14).

„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało. W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła. Pojawił się człowiek posłany przez Boga – Jan mu było na imię. Przyszedł on na świadectwo, aby zaświadczyć o światłości, by wszyscy uwierzyli przez niego. Nie był on światłością, lecz /posłanym/, aby zaświadczyć o światłości. Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było /Słowo/, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili. A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy. Jan daje o Nim świadectwo i głośno woła w słowach: Ten był, o którym powiedziałem: Ten, który po mnie idzie, przewyższył mnie godnością, gdyż był wcześniej ode mnie. Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali – łaskę po łasce. Podczas gdy Prawo zostało nadane przez Mojżesza, łaska i prawda przyszły przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, /o Nim/ pouczył.”

J 1,1-18

Pytania do refleksji:

  1. Czy jest jakieś słowo, do którego powracasz, kiedy wszystko zdaje się być bez sensu?
  2. Jakie trudne wydarzenia z Twojego życia odczytujesz w świetle Słowa Bożego lub odkryłaś ich sens z perspektywy czasu?
  3. Czy są takie wydarzenia w Twoim życiu, których sensu nie widzisz?