You are currently viewing A Twoją duszę miecz przeniknie

A Twoją duszę miecz przeniknie

 

„… a Twoją duszę miecz przeniknie…” – nieźle się zapowiadało bycie Matką Boga! Jezus nie umie jeszcze chodzić, a tu taka wiadomość! Można się przerazić, obrazić, a nawet załamać. Myślę, że gdyby Maryja każdego dnia snuła domysły, jakie wielkie cierpienie będzie ją czekać, nie byłaby w stanie cieszyć się tym, jak jej Syn dorasta, jak zaczyna mówić, samodzielnie jeść i bawić się, a w końcu głosić i dokonywać cudów. Z kolei gdyby zignorowała słowa Symeona o wielkości, wydarzenia, które właśnie następuje i w którym ona i Józef biorą udział, trudniej by Jej było przyjąć te trudne słowa, dotyczące cierpienia.

Kiedy miałam trudności w radzeniu sobie z problemami, które stwarzała mi w okresie dojrzewania córka, zaczęłam snuć domysły, co jeszcze gorszego może się wydarzyć? Co będzie, jak skończy osiemnaście lat? Wyprowadzi się, w jakie towarzystwo wpadnie? Skupianie się wyłącznie na bolesnych sprawach i lękowe myślenie o przyszłości spowodowało, że byłam coraz bliżej załamania. Dobrze, że Bóg dał mi ludzi, którzy przez konkretne słowa zachęty i modlitwę wyprowadzili mnie z tworzenia „czarnych scenariuszy” swojego życia.

„Gdy upłynęły dni oczyszczenia Maryi według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Jezusa do Jerozolimy, aby Go przedstawić Panu. Tak bowiem jest napisane w Prawie Pańskim: Każde pierworodne dziecko płci męskiej będzie poświęcone Panu. Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego. A żył w Jerozolimie człowiek, imieniem Symeon. Był to człowiek sprawiedliwy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch święty spoczywał na nim. Jemu Duch święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego. Za natchnieniem więc Ducha przyszedł do świątyni. A gdy Rodzice wnosili Dzieciątko Jezus, aby postąpić z Nim według zwyczaju Prawa, on wziął Je w objęcia, błogosławił Boga i mówił: Teraz, o Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twojego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela. A Jego ojciec i Matka dziwili się temu, co o Nim mówiono. Symeon zaś błogosławił Ich i rzekł do Maryi, Matki Jego: Oto Ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu. Była tam również prorokini Anna, córka Fanuela z pokolenia Asera, bardzo podeszła w latach. Od swego panieństwa siedem lat żyła z mężem i pozostawała wdową. Liczyła już osiemdziesiąty czwarty rok życia. Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą. Przyszedłszy w tej właśnie chwili, sławiła Boga i mówiła o Nim wszystkim, którzy oczekiwali wyzwolenia Jerozolimy. A gdy wypełnili wszystko według Prawa Pańskiego, wrócili do Galilei, do swego miasta – Nazaret. Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim.”

 Łk 2,22-40

Pytania do refleksji:

  1. W jakich sytuacjach wpadasz w ciąg negatywnego myślenia?
  2. Jak sobie radzisz, gdy przychodzą do głowy tzw. czarne myśli?
  3. Jakie słowa pomagają Ci zobaczyć dobro w swoim życiu i wrócić do wdzięczności Bogu?

 

WIĘCEJ TAKICH ROZWAŻAŃ ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE „KOBIECYM OKIEM NA EWANGELIE NIEDZIELNE – ABY ZAKUPIĆ – KLIKNIJ W OBRAZEK!

Dodaj tu swój tekst nagłówka

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.