Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? Na katechezie słyszałam, że jest sędzią, który za dobro wynagradza, a za złe karze. W kościele insynuowano, że chce spotykać się tylko z tymi, którzy są czyści i nieskalani. Ponadto często mówiono tam o tym, że jest kimś, kogo należy bronić przed niewierzącymi ludźmi i zepsutym światem.
Dopiero niedawno dojrzałam na tyle, by mojego przeświadczenia o tym, kim jest Jezus nie opierać tylko na zasłyszanych opiniach, nawet tych zasłyszanych w kościele. Miałam za to szczęście spotkać dwoje duchowych przewodników, którzy sami będąc bardzo blisko Boga, pokazali mi sposób, jak Go poznać. Siostra Joanna Nowińska, biblistka, nauczyła mnie czytać Pismo Święte, tak, by patrzyć właśnie na to, jaki jest Bóg, a nie koncentrować się na drugoplanowych bohaterach. Ksiądz Andrzej Muszala, nauczyciel modlitwy w ciszy, zainspirował do tego, by przeczytawszy Słowo, długo wpatrywać się w oczy Jezusa.
A więc za kogo Cię uważam, Jezu? Jesteś moim przyjacielem, takim, do którego dzwonię rano w aucie, wykręcając numer: „W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, by opowiedzieć o moim dniu i ludziach, których spotkam. Jesteś dobrem, prawdą i pięknem, a więc jesteś w pani z warzywniaka, która daje mi kobiałkę malin gratis; jesteś w tym, co przyjaciółka mówi mi z głębi serca; i jesteś w wietrze, który sprawia, że drzewa wymachują Ci chwałę. Jesteś źródłem miłości, na przykład tej, która każe mi wstawać w nocy do płaczącego synka i chce, bym wypatrywała dobra w tym, z kim mi trudno. Jesteś życiem, więc szukam Cię w przyrodzie, bo jezioro odbijające zachodzące słońce i kaczki, sunące po wodzie oraz pasikonik cykający cicho na liściu, wydają mi się odbijać Cię najczyściej. Jesteś sensem mego życia, dzięki któremu choćby nie wiem, co się działo, to nie jest bez sensu; który gna mnie z entuzjazmem przez życie i prowadzi do siebie.
Pytania do refleksji:
- Kto budował Twój obraz Boga w dzieciństwie i ostatnich latach?
- Na czym dziś opierasz przekonanie, kim jest Bóg?
- Jak we własnych słowach opowiedziałabyś, kim jest dla Ciebie Jezus?
„Gdy Jezus przyszedł w okolice Cezarei Filipowej, pytał swych uczniów: Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? A oni odpowiedzieli: Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków. Jezus zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie? Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Na to Jezus mu rzekł: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.”
Mt 16,13-19
WIĘCEJ TAKICH ROZWAŻAŃ ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE “KOBIECYM OKIEM NA EWANGELIE NIEDZIELNE – ABY ZAKUPIĆ – KLIKNIJ W OBRAZEK!
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.