Dawniej „Rodowód Jezusa” był dla mnie jedną z tych Ewangelii, która – miałam takie poczucie – nie wnosi nic do mojej wiary. Ot, taki zbiór imion mniej i bardziej przeze mnie znanych. Fragment, który trzeba ominąć lub wysłuchać bez większych emocji podczas Mszy. Jednak nie ma w Biblii fragmentów nieważnych… No i przyszedł taki czas kiedy Duch Święty nadał dla mnie tej właśnie Ewangelii jakiegoś wyjątkowego znaczenia. Dla mnie ten fragment jest o tym, że – tak jak ja – sam Jezus urodził się w jakiejś rodzinie, tradycji, w konkretnym czasie i okolicznościach. Że pochodzenie nie jest bez znaczenia.
Bóg wyznaczył dla swojego Syna konkretne miejsce w historii ludzkości, tak jak i dla mnie wybrał miejsce i czas. Jestem Jego planem, Jego zamysłem w tej całej układance świata. I z jednej strony jest to o tym, że jestem WAŻNA. Ważna dla Niego, co skłania mnie również do refleksji nad tym, na ile jestem ważna również dla siebie. A w tym łatwo jest się pogubić będąc w relacji małżeńskiej, a jeszcze bardziej będąc mamą.
Z drugiej strony natomiast jest to o mojej rodzinie. Jasne, historia mojej rodziny wrzuciła mi na ramiona pewien bagaż – bagaż zranień, mechanizmów, przekonań przeniesionych na mnie poprzez rodziców. Jednak coraz częściej Bóg pozwala mi spojrzeć na to z drugiej strony. Jakie wspaniałe cechy ta konkretna rodzina mi przekazała i jak te właśnie talenty mogą służyć innym.
Pytania do refleksji: Jaka jest moja historia rodzinna? Jakie dobre cechy i talenty odziedziczyłam po moich przodkach? Czy jestem dla siebie ważna? Co na co dzień robię, żeby to sobie okazać? Czy są jakieś miejsca związane z moją historią rodzinną, które wciąż potrzebują uleczenia
MARTYNA PAŁKA
„Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawida, syna Abrahama. Abraham był ojcem Izaaka; Izaak ojcem Jakuba; Jakub ojcem Judy i jego braci; Juda zaś był ojcem Faresa i Zary, których matką była Tamar. Fares był ojcem Ezrona; Ezron ojcem Arama; Aram ojcem Aminadaba; Aminadab ojcem Naassona; Naasson ojcem Salmona; Salmon ojcem Booza, a matką była Rachab. Booz był ojcem Obeda, a matką była Rut. Obed był ojcem Jessego, a Jesse ojcem króla Dawida. Dawid był ojcem Salomona, a matką była /dawna/ żona Uriasza. Salomon był ojcem Roboama; Roboam ojcem Abiasza; Abiasz ojcem Asy; Asa ojcem Jozafata; Jozafat ojcem Jorama; Joram ojcem Ozjasza; Ozjasz ojcem Joatama; Joatam ojcem Achaza; Achaz ojcem Ezechiasza; Ezechiasz ojcem Manassesa; Manasses ojcem Amosa; Amos ojcem Jozjasza; Jozjasz ojcem Jechoniasza i jego braci w czasie przesiedlenia babilońskiego. Po przesiedleniu babilońskim Jechoniasz był ojcem Salatiela; Salatiel ojcem Zorobabela; Zorobabel ojcem Abiuda; Abiud ojcem Eliakima; Eliakim ojcem Azora; Azor ojcem Sadoka; Sadok ojcem Achima; Achim ojcem Eliuda; Eliud ojcem Eleazara; Eleazar ojcem Mattana; Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów . A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: Bóg z nami.”
Mt 1,1-16.18-23