Jestem nawrócona od marca 2022 roku. Tkwiłam w szeroko pojętym okultyzmie. W moim życiu któregoś dnia przyszło mi wybrać między tym, co sama robiłam ze swoim życiem, a tym, co Bóg chciał z nim uczynić. Do marca 2022 roku napisałam kilka książek, pisanie jest moją pasją. Jednak te „dzieła” były namaszczone duchem wiedzy ezoterycznej. Kiedy wróciłam do Jezusa i do kościoła przyszło mi się zmierzyć z tym, co życie bez Boga zrobiło mi, mojej rodzinie, mojej duszy, mojej psychice, mojemu ciału. A narobiło się sporo dziadostwa – pisząc kolokwialnie. Nie miałam pracy, tkwiłam w depresji, małżeństwo było w rozkładzie. Zawołałam do Boga o pomoc i usłyszałam: Pozbądź się wszystkiego, co nie pochodzi ode mnie. Wiedziałam, co mam robić i czego się mam pozbyć. Wszystko, co pochodziło z okultyzmu zaczęłam wyrzucać: słoniki na szczęście, amulety, kadzidełka, książki o numerologii, astrologii, homeopatii, uzdrawianiu ludowym, o zaklęciach, wahadełkach, bioenergoterapii, medytacjach, pamiątki od jasnowidzów i wróżek. Wszystko wyrzucałam i paliłam w ogniu. Część rzeczy paliłam w kominku domowym, część na grillu w ogrodzie. Pozbyłam się swoich notatek, pozbyłam się analiz astrologicznych, za które zapłaciłam bardzo dużo jak dla mnie pieniędzy. Wyczyściłam dysk komputera do zera. Przyszedł wreszcie czas na moje własne książki. Kilka lat pisania. Kilka lat wydawania ich na własną rękę. Bardzo dużo pracy, bardzo dużo starań, zabiegów. Moje marzenia o zostaniu pisarką stały na półce, jako trofea mojej własnej woli. Wiedziałam, że mam się ich pozbyć. Książki zawierały treści okultystyczne. Wybieram Ciebie Jezu. Zostawię wszystko i pójdę za Tobą. – tak powtarzałam drąc egzemplarze na mniejsze części, żeby łatwiej je było palić. Mój mąż, kiedy wrócił z pracy i zobaczył, co robię, stwierdził, że oszalałam. Dlaczego to robisz?! – zawołał z przerażeniem. Wiedział, jak kochałam moje książki i ile mnie kosztowało ich wydanie. Idę za Jezusem. Mam zaprzeć się samej siebie, więc to robię. Chcę, żeby Jezus wiedział, że Go Kocham i oddam wszystko dla Niego – odparłam ze spokojem. Ogień strawił moje książki. Pliki źródłowe na komputerze zostały usunięte. Okładki, teksty, kopie zapasowe. Wszystko usunęłam. Poczułam w końcu wolność i spokój. Podczas świętej spowiedzi ksiądz doradził, abym pomodliła się o założenie przez Boga pieczęci na egzemplarze, które już poszły w obieg. Tak zrobiłam. A jak jest u Ciebie?
MAGDALENA CHOMIK
Pytania do refleksji:
- Co takiego Jezus chce, abyś porzucił w swoim życiu dla Niego?
- Co zyskasz, kiedy to zrobisz?
- Jaki najmniejszy krok możesz zrobić już dzisiaj, żeby pójść za Jezusem?
„Gdy Jezus wybierał się w drogę, przybiegł pewien człowiek i upadłszy przed Nim na kolana, pytał Go: Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Jezus mu rzekł: Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg. Znasz przykazania: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, nie oszukuj, czcij swego ojca i matkę. On Mu rzekł: Nauczycielu, wszystkiego tego przestrzegałem od mojej młodości. Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną. Lecz on spochmurniał na te słowa i odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. Wówczas Jezus spojrzał wokoło i rzekł do swoich uczniów: Jak trudno jest bogatym wejść do królestwa Bożego. Uczniowie zdumieli się na Jego słowa, lecz Jezus powtórnie rzekł im: Dzieci, jakże trudno wejść do królestwa Bożego . Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa Bożego. A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe. Wtedy Piotr zaczął mówić do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą. Jezus odpowiedział: Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym.”
Mk 10,17-30