Zobaczyłam w Internecie rolkę: „Masz w pracy dzień wolny, więc myślisz: poukładam w szafie, posprzątam, ugotuję dobry obiad, poćwiczę, wyjdę z dziećmi na spacer, zrobię relaksującą kąpiel, wyjdę z mężem na randkę”. Dużo. Cała lista zadań do odhaczenia. Co to za wolny dzień ostatecznie?! Irracjonalne. A jednak sama ciągle się łapię na planowaniu, ile mogę zrobić, gdy mam wolne. Efekt? Uczucie całkowitego zagubienia i przyspieszone bicie serca. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Wróć do źródła – słyszę w głowie. Nie pozwól, by te codziennie sprawy przysłoniły Ci to, co najważniejsze, by zajęły całe Twoje serce i myśli. Usiądź i zastanów się: Kto Cię stworzył ? W jakim celu i dla kogo? Czuwajcie więc i módlcie w każdym czasie. Mam być czujna, analizować to, co oglądam, co czytam, czym się „karmię” na co dzień. Robię kilka spokojnych wdechów, po czym układam w głowie listę rzeczy do zrobienia. Teraz jest inaczej. Mam bowiem inną perspektywę. „Nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.” Jestem córką Króla. Czekam z wysoko podniesioną głową.
Małgorzata Gwóźdź
Pytania do refleksji:
Czy jest w Twoim życiu coś, co sprawia, że Twoje serce robi się „ociężałe”?
Jakie treści tworzą Twoje poglądy?
Czy myśl o przyjściu Syna Człowieczego napełnia Cię strachem, czy radością?
„Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.
Łk 21,25-28.34-36