INTENCJA

Jako mama często czuję się jak praczka, sprzątaczka i służąca do wszystkiego. Macierzyństwo było dla mnie dawanie siebie, ciągłym dawaniem. Dawałam siebie najpierw jednemu, potem dwóm, trzem, czterem dzieciom. Zaspokajanie ich potrzeb stało się centrum mojego życia, zaniedbałam wszystko inne, relacje z mężem, z Panem Bogiem, z rodziną, z koleżankami. Zostało mi tylko bycie mamą, którą już nie miałam siły być i nie chciałam nią…

0 Komentarzy

Spaliłam dla Jezusa swoje książki!

Jestem nawrócona od marca 2022 roku. Tkwiłam w szeroko pojętym okultyzmie. W moim życiu któregoś dnia przyszło mi wybrać między tym, co sama robiłam ze swoim życiem, a tym, co Bóg chciał z nim uczynić. Do marca 2022 roku napisałam kilka książek, pisanie jest moją pasją. Jednak te „dzieła” były namaszczone duchem wiedzy ezoterycznej. Kiedy wróciłam do Jezusa i do kościoła przyszło mi się zmierzyć…

0 Komentarzy

KUBEK OD MĘŻA

Niedawno dostałam od męża kubek z napisem: “Co więc Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela!”. Lubię pić z niego kawę. I tak sobie ostatnio myślałam, że żona dla męża jest domem, do którego zawsze wraca. I mąż dla żony też się staje domem. Bez względu na jego wygląd czy braki. Z biegiem czasu przybyło nam zmarszczek, nerwów, chorób i kilogramów, ale łączyło nas coś więcej…

0 Komentarzy

Pod drzewem

Kiedy czytam ten fragment Ewangelii, zawsze pierwszym pytaniem jakie przychodzi mi do głowy jest: Co ten Natanael robił pod drzewem? Myślę, że dowiem się tego pewnie dopiero w Niebie, bo skoro nie zostało to zapisane to moja niewiedza w tym temacie musi być z jakiegoś powodu bardziej istotna.  I tak myślę sobie, że moment pod drzewem musiał być dla Natanaela jakimś bardzo osobistym, intymnym przeżyciem.…

0 Komentarzy

Pokorna sprzątaczka

„Panie Jezu ześlij mi pokorną pracę, taką w której mogłabym służyć innym” – tymi słowami modliłam się o pracę. Nie miałam jej przez długi czas. Zajmowałam się dziećmi i domem.  Trudno mi było wrócić na rynek pracy, bo miałam już prawie 40 lat. Nie mogłam też wrócić na cały etat, ponieważ zajmowałam się córką, która zachorowała na guza mózgu. W trakcie rehabilitacji córki, potrzebowałam dorywczego…

0 Komentarzy

Za kogo Cię uważam, Jezu?

Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? Na katechezie słyszałam, że jest sędzią, który za dobro wynagradza, a za złe karze. W kościele insynuowano, że chce spotykać się tylko z tymi, którzy są czyści i nieskalani. Ponadto często mówiono tam o tym, że jest kimś, kogo należy bronić przed niewierzącymi ludźmi i zepsutym światem. Dopiero niedawno dojrzałam na tyle, by mojego przeświadczenia o tym, kim jest…

0 Komentarzy

Rodowód

Dawniej „Rodowód Jezusa” był dla mnie jedną z tych Ewangelii, która – miałam takie poczucie – nie wnosi nic do mojej wiary. Ot, taki zbiór imion mniej i bardziej przeze mnie znanych. Fragment, który trzeba ominąć lub wysłuchać bez większych emocji podczas Mszy. Jednak nie ma w Biblii fragmentów nieważnych… No i przyszedł taki czas kiedy Duch Święty nadał dla mnie tej właśnie Ewangelii jakiegoś…

0 Komentarzy

Oczyszczająca dieta

W pewnym momencie mojego życia zdrowe jedzenie, oczyszczające diety, koktajle, soki, zioła, suplementy i ćwiczenia fizyczne stały się moją obsesją. Nie chodziłam w tamtym czasie do kościoła, odeszłam wtedy od Jezusa. Trzy razy w tygodniu jeździłam na siłownię, często zamiennie na basen, spacerowałam po trawie boso, zażywałam leśnych kąpieli, prowadziłam różne diety mające na celu oczyścić moją wątrobę, jelita, krew, organizm z toksyn. Łączyłam się…

0 Komentarzy

Tato, tato!

Już od samego wyjścia dzieci z przedszkola i wejścia do auta czułem, że dociera do mnie za dużo bodźców. Ktoś bez przerwy do mnie mówił, coś ode mnie chciał, z czegoś był niezadowolony. W domu w pośpiechu zjadłem kanapki niezjedzone w pracy, poświęciłem kilka minut maluchom i nakarmiłem ryby w akwarium. Po czym zabrałem się za lekturę książki „Spotkałyśmy Pana. Jego Słowo w nas żyje”.…

0 Komentarzy

Myszka tralaliszka

Chodźcie, opowiem Wam, jak to szara myszka tralaliszka, co to wychylać się nie lubi, a na cud z nieba chętnie poczeka w swoim ciemnym kątku tralalątku (znacie pana Tralisława?), zaczęła odważniej działać. Zaczęło się to tak... Siedzieliśmy w kręgu. Kilkoro małżeństw formujących się od kilku lat w Domowym Kościele. Był to czas dzielenia się Słowem Bożym. Ktoś przeczytał: „To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane…

0 Komentarzy